poniedziałek, 11 lipca 2011

Chorwacja

Chwilkę mnie nie było, ale ładowałam akumulatory w Chorwacji.
Było cudownie!
Odpoczęłam psychicznie od tego codziennego zgiełku.
A tu kilka zdjęć.

Jeziora Plitwickie



Kapiel przy wodospadzie (wspaniale)
Wodospady "Krka"



Dubrownik

Wyspa przeklętych


Mostar (piękne miasteczko)
Owoce: kiwi i figi

2 komentarze:

  1. Chorwacja jest piękna. I ta nad i podwodna. Tam pierwszy raz z maska podgladalam to, co pod wodą, tam też pierwszy raz jadłam świeże figi prosto z drzewa...ale się rozmarzyłam...

    OdpowiedzUsuń
  2. cudnie...
    fajnie że akumulatorki naładowane
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń