Ostatnio zaniedbałam trochę robótki ręczne, ale jak wracam po pracy do domu to popołudnie ucieka tak szybko, że szok i zanim się obejrzę już trzeba iść spać.
Tęskno mi już było za biżuterią, więc pojechałam do sklepu i kupiłam troszkę kamieni i koraliczków.
Oto co powstało wczoraj wieczorem:
Nati jestem w szoku - cudne te kompleciki. U Ciebie można nacieszyć oko, takie piękne rzeczy robisz i to w zastraszającym tempie! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczne:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w pierwszym kompleciku :)
OdpowiedzUsuń